Ada Liedtke
1/5
Wybraliśmy się ostatnio z narzeczonym do tego sklepu w poszukiwaniu garnituru ślubnego dla Pana Młodego. Przyjechaliśmy prosto z Gdańska ponieważ słyszeliśmy dużo pozytywnych opinii. Niestety nie rozumiem zachwytu nad sklepem. Pani z obsługi od razu do nas podeszła z oferta pomocy, z czego oczywiście skorzystaliśmy bo trzeba przyznać ze sklep jest bardzo duży. Niestety gorzej z wyborem asortymentu. Chcieliśmy zwykły elegancki czarny garnitur a zaproponowano nam marynarkę z podszewka z sowami albo pumami. Nie krylam swojego zdziwienia a pani Angelika która nas obsługiwała powiedziała ze „taka jest moda” i ze „nie będzie tego tak widać”. Nie twierdze ze jestem wielka znawczynią ale pierwszy raz coś takiego widziałam i na pewno nie wyglądało to elegancko. No ale dobrze może to kwestia gustu. Ogólnie garnitury i smokingi maja naprawdę atrakcyjna cenę, są bardzo tanie. I na tanie wyglądają. Nic nie leżało dobrze, pani obsługująca nie posłużyła się ani jedna szpilka żeby pokazać jak garnitur będzie wyglądał po poprawkach, tak jak w innych salonach w których byliśmy. Ba, nawet nie mogliśmy przymierzyć całego kompletu z koszula ponieważ „to kwestia higieny”. Śmiech na sali! Na sam koniec widząc ze nic nam się nie podoba pani Angelika skwitowała mnie „miała Pani jakaś wizje w głowie i koniec końców będzie inaczej bo za późno zaczęli państwo szukać”. Po tych słowach po prostu wyszliśmy. Jak można tak powiedzieć do przyszłej panny młodej i do klienta. Zamiast próbować zbliżyć się do oczekiwań klienta podawać spodnie nie od kompletu i od niechcenia rzucać negatywne komentarze. Całe szczęście jednak moja wizja się ziści i po wizycie w innym salonie mój narzeczony ma swoj elegancki wymarzony garnitur. A sklepu Bonus MG nie polecamy i odradzamy wszystkim znajomym. Szkoda paliwa i nerwów.
Edycja po komentarzu właściciela:
Rozumiem ze chcą państwo wybronić tę opinię,ale kłamstwami to nie wyjdzie. Nie wiem w jaki sposób obserwowaliście obsługę jaka prowadziła dla nas ta pani bo na górze byliśmy z nią sami. Nie zaproponowała przymiarki z kolorowa koszula. Nawet słowa nie wspomniała o takiej możliwości. A garnituru „morgan” nie pamietam, garnitury z pumami były jedynymi które miały 100% wełny, reszta sam plastik. Chyba jednak asortyment nie jest tak bogaty jak się Panu wydaje. Od biedy pewnie każdy coś u Was znajdzie ale jesli chodzi o konkretny elegancki garnitur jeśli chodzi o strój dla Pana młodego naprawdę lepiej już wydać większe pieniądze w znanych sklepach. Komentarze Pani obsługującej nas wyżej opisane w opinii na pewno do profesjonalnych nie należały. A obsługę zakończyliśmy my, po słowach które koniec końców doprowadziły mnie do płaczu, nie Pani Angelika. Trudno, nie każdemu musza podobać się Wasze garnitury, to prawda ze to rzecz gustu. Ale wmawianie klientowi do tego wszystkiego jeszcze kłamstwa i próba wmówienia innej wersji to już lekkie dno. Pana Jana Adamskiego nie znałam przed Pańskim komentarzem, może warto zainwestować w innych, nie obrażając nikogo, młodszych i znanych blogerów którzy wiedza jakie są trendy wśród młodych? Dziękuje za wytłumaczenie swoich racji, ale swoją opinie podtrzymuje i tym bardziej odradzam wizytę, szczególnie komuś kto ma bliżej do większego miasta, lepszych salonów, z lepsza obsługa. A państwu polecam zamiast skupić się na ilości, skupić się na jakości tak samo produktu jak i pracowników. Rzadko pisze opinie, zwłaszcza te negatywne ale wizyta w waszym sklepie a tym bardziej Pańska odpowiedz przekonuje mnie do tego by jednak dawać do wiadomości innym ludziom by omijać takie miejsca bo szkoda mi by było młodej pary tak potraktowanej w przyszłości jak my byliśmy u Was. I nauczcie się przyjmować krytykę, jest ona zarówno konstruktywna jak i uzasadniona jak widać po ostatnich komentarzach, te na pewno nie są od znajomych albo wykupione