Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny - Zabrze

Michał Borth

Niestety na tym szpitalu nie pozostawię suchej nitki.
Mój tato w stanie ciężkim został zlekceważony od momentu przyjęcia do badania. Lekarze bardziej zainteresowani Paniami studentkami niż zdrowiem pacjenta.
Pani doktor Czyżewska bardzo nieempatyczna, niezorganizowana i arogancka w stosunku do pacjentów.
Dział administracji porażka, pomimo stosownych upoważnień- brak możliwości odebrania wyników pacjenta.

Alicja

Niestety nie polecam. Na Sor-ze
siedzę juz 4 godzinę. Po zrobieniu zdjęcia nie ma kto go obejrzeć,bo jedyny lekarz jest na bloku operacyjnym. Jak można nie mieć zabezpieczenia na ostrym? Przyszłyśmy z córką z urazem nogi,wyjdziemy z wirusem. Kilka dzieci z wymiotami, więc raczej wirus. Podziękowania dla dyrekcji szpitala,za brak organizacji pracy

wybuchowe

Dziecko leżało niedawno na oddziale endokrynologii, jesteśmy bardzo zadowoleni. W kilka dni zrobiono komplet potrzebnych badań. Pozytywnym zaskoczeniem był dla nas personel - pielęgniarki i lekarze pomocni, zaangażowani.
I trochę z innej beczki - w trakcie pobytu okazało się, że na oddziale leżą też dzieci z anoreksją. Pielęgniarki wykazywały się przy nich naprawdę ogromnymi pokładami cierpliwości.

melasaize

Trafiłam na SOR dziecięcy z córką z podejrzeniem zapalenia wyrostka, skierowaną przez lekarza pogotowia - w rejestracji od razu potraktowano mnie podejrzliwie, dlaczego nie podałam córce środków przeciwbólowych, bo przecież "jak boli głowa to też podaje się środki przeciwbólowe, a to może być guz mózgu" Córka została przetrzymana w poczekalni przez prawie dwie godziny, bez żadnego uzasadnienia, choć wiła się z bólu. W tym czasie chirurg przyjął ósemkę dzieci z urazami. Pani doktor, Kamila Motyka, pediatra, bynajmniej nie przyjmowała pacjentów tylko rozmawiała z koleżankami w kanciapie w rejestracji, dopiero po mojej interwencji zbadała córkę i zleciła badania - usg i badania krwi. W międzyczasie zmienił się zespół dyżurujący i lekarz, który przejął córkę zajął się nią już bardzo troskliwie, choć trafił na niego inny ciężki przypadek, którym musiał się zająć. Nowa pielęgniarka także wykazała wiele empatii dla nas, spędziłyśmy tam przecież 5h. Materiał do badań pielęgniarz pobrał z dużym wyczuciem, badanie usg było długie i dokładne. Także zapewne zależy na kogo akurat się trafi na dyżurze, zastanawiam się tylko po co niektórzy pracują w takich miejscach, takie osoby tylko powodują traumy u dzieciaków, które są obolałe i zwyczajnie się boją.

Malwina Orłowska

Chciałbym zgłosić skargę na pana pracującego w rejestracji w szpitalu. Miałam niestety bardzo negatywne doświadczenie, kiedy przyszłam z moim 4,5-miesięcznym dzieckiem, które miało wymioty i duszności. Zamiast natychmiast zarejestrować dziecko, pan przez 10 minut twierdził, że nie powinnam przyjeżdżać do tego szpitala, tylko do najbliższego, mimo że ten szpital jest jednym z najbliższych dla mnie.

Pan był bezczelny i twierdził, że wybrałam najgorszy możliwy szpital, argumentując, że jako pracownik wie, iż mają najgorszych lekarzy. Jego zachowanie było niezwykle nieprofesjonalne - wyśmiewał się z tej sytuacji przy innych pacjentach, był opryskliwy i bezczelnie powiedział, że przez moje decyzje dziecku mogła stać się krzywda, ponieważ nie przyjechałam do właściwego szpitala. Co więcej, zamiast natychmiast zarejestrować dziecko, prowadził 10-minutowy monolog, opóźniając tym samym udzielenie niezbędnej pomocy medycznej.

Uważam, że takie zachowanie jest nie do przyjęcia i wymaga natychmiastowej interwencji. W sytuacjach nagłych, pracownicy rejestracji powinni działać szybko i profesjonalnie, a nie pouczać i zastraszać pacjentów. Liczę na podjęcie odpowiednich działań w tej sprawie.

Odpowiedni e-mail, również został wystosowany do dyrekcji szpitala.

Ilona „Dilonas” D

Mój syn, 15 lat temu, zaraz po urodzeniu musiał być operowany. Ogromne szczęście, że trafił do tego szpitala, gdzie uratowano mu życie i zdrowie. Po ciężkiej operacji może się normalnie rozwijać i żyć. Obecnie co jakiś czas mamy wizyty kontrolne i zawsze wszystko jest w porządku. Personel miły i wykwalifikowany. Lekarze profesjonalni, empatyczni. Oddziały pięknie wyremontowane. Nie powiedziałabym ani jednego złego słowa na ten szpital i ludzi, którzy tam pracują. Cieszę się, że trafiliśmy właśnie tu.

Jerzy Pysz

Przez parę ostatnich dni miałem ataki zawrotów głowy utrzymywaniem równowagi podwójnego widzenia ostrych bólów głowy... w końcu w sobotę 29 go czerwca miałem te dolegliwości takie ostre, że żona zadecydowała zadzwonić na pogotowie i to wszystko ujawnić wystraszyła się bo w 2009.r. przechodziłem udar mózgu i mam utrwalone migotanie serca.
Karetka przyjechała z bardzo miłą młodą załogą i zabrali mnie na ostry dyżur do tego szpitala.
A tam na ostrym dyżurze zostałem bardzo spokojnie i miło przyjęty mimo tego, że jestem prawie całkowicie niesprawny z powodu mojej głuchoty... dziękuję całemu personelowi izby przyjęć.
Największe podziękowania dla pana doktora z neurologii który miał w ten sobotni poranek dyżur i zlecił badania i wykonanie TK które wykluczyło udaru mózgu.
Można liczyć na polska służbę zdrowia? DZIĘKUJĘ dziadek Jurek.

Karolina L.

Oddział Gastroenterologii dla dzieci zasługuje na więcej niż 5 gwiazdek . Pielęgniarki miłe, uśmiechnięte . Lekarze cudowni . Pani wydająca jedzenie uśmiechnięta od ucha do ucha ! Każda kobieta spotkana na tym oddziale to anioł ! Oddział czysty ,ładny ?

Szkoda że IZBA PRZYJEC nie robi takiego wrażenie i mam tu na myśli osoby pracujące przy okienku za kare.