Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg

Adres: Szpitalna 1, 39-400 Tarnobrzeg, Polska.
Telefon: 158123000.
Strona internetowa: szpitaltbg.pl
Specjalności: Szpital, Lekarz.
Inne ważne informacje: Parking dostępny dla osób na wózkach, Wejście dostępne dla osób na wózkach.
Opinie: Ta firma ma 210 recenzji na Google My Business.
Średnia opinia: 2.8/5.

📌 Lokalizacja Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu Szpitalna 1, 39-400 Tarnobrzeg, Polska

⏰ Godziny otwarcia Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu

  • Poniedziałek: Czynne całą dobę
  • Wtorek: Czynne całą dobę
  • środa: Czynne całą dobę
  • Czwartek: Czynne całą dobę
  • Piątek: Czynne całą dobę
  • Sobota: Czynne całą dobę
  • Niedziela: Czynne całą dobę

Szanowny Użytkowniku,

mamy przyjemność zaprezentować Wam Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu. Jest to szpital oferujący usługi medyczne na najwyższym poziomie.

Jego adres to Szpitalna 1, 39-400 Tarnobrzeg, Polska. Jeśli potrzebujesz pomocy medycznej, możesz skontaktować się z nimi pod numerem 158123000. Ich strona internetowa szpitaltbg.pl zawiera wszelkie niezbędne informacje.

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu oferuje wiele specjalności medycznych, w tym usługi lekarskie. Dzięki temu możesz być pewien, że znajdziesz tu pomoc w każdej sytuacji.

Szpital jest wyposażony w parking dostępny dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich oraz wejście dostępne dla tej grupy osób. To bardzo ważne, ponieważ każdy ma prawo do dostępu do opieki medycznej, niezależnie od swojego stanu zdrowia.

Na portalu Google My Business firma ma 210 recenzji, z czego średnia ocena wynosi 2.8/5. Ocena ta nie jest zbyt wysoka, ale nie należy zapominać, że oceny są subiektywne i mogą być niesprawiedliwe. Ważne jest, aby zwrócić uwagę na aspekty szpitala, które są dla Ciebie najważniejsze.

Na podstawie tych informacji, zalecamy skontaktowanie się z Wojewódzkim Szpitalem im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu, jeśli szukasz opieki medycznej. Ich specjalistyczne usługi i wyposażenie zapewnią Ci najwyższy poziom opieki. Jeśli masz jakiekolwiek pytania, zapraszamy do odwiedzenia ich strony internetowej szpitaltbg.pl.

Zapraszamy do skontaktowania się z szpitalem i docenienia jego usług.

Pozdrawiamy serdecznie,
Asystent

👍 Recenzje dla Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
Alina K
1/5

Przebywałam na oddziale ginekologicznym/położniczym plus dzidziuś na neonatologii. I ta gwiazdka i to tak naprawdę symbolicznie dla NEONATOLOGII nie dla ginekologii. Wszytko za sprawą starszej Pani pielęgniarki (krótko ścięta blondynka przy kości), której totalnie nic nie odpowiada. Co zrobisz to źle, o co nie zapytasz to źle, jak karmisz to źle czy sobie radzisz czy nie lepiej się do niej nie zwracać. Niestety przez mój pobyt miała dwa dyżury i nawet na wyjście musiała zrypać mnie i męża. Za cokolwiek. Ginekologia/położnictwo to złote kobietki naprawdę, lekarze również. Mili, wyrozumiali, wszystko wytłumaczą. Na tym oddziale można mieć pytania i ktoś na nie odpowie bez łaski 💜

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
Maria Maria
1/5

Rodziłam w tym szpitalu i przeżyłam traumę która ciąży nade mną po dziś dzień .nie będę opisywać szczegółów. Lekarz był nawalony, pielęgniarki biegały spanikowane a ja przez kilkanaście godzin wyłam z bólu bez pomocy czekając aż lekarz wytrzeźwieje .

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
Sapiens
1/5

HISTORIA JAK Z HORRORU
Mieszkałam wiele lat za granicą. Kilka miesięcy po przeprowadzce do Polski w 2021 w czasie cyrku pandemicznego dostałam się z rana na czczo na oddział chirurgiczny na operację kamicy, ale w pełnym zdrowiu ogólnym. Niestety w dniu przyjęcia stwierdzono u mnie dodatni test na Covid-19 i operacja została odwołana.

(Jak wiadomo jest to test niewiarygodny. Kiedy w USA test ten wycofano ze szpitali, w Polsce nagminnie terroryzowano nim społeczeństwo.)

Jednakowoż nie dostałam żadnego posiłku w ciągu dnia i wieczorem przyszły po mnie dwie kosmitki, kazały wejść na wózek i zawiozły przez opustoszały szpital na oddział covidowy przekazując mnie dwóm innym kosmitkom.
Umieszczono mnie w lodowato zimnej sali 5-osobowej, gdzie leżały 3 półprzytomne staruszki.
Za oknem szalała wichura, ale okna były otwarte pod sufitem na oścież robiąc gwałtowny przeciag, gdyż okna w dyżurce pielęgniarskiej naprzeciwko też były otwarte. Podwiewane żaluzje wściekle uderzały o sufit raz po raz (mam to nagrane). Zamiast kołder były cienkie, niemal przezroczyste koce powleczone poszewkami. Półprzytomne/śpiące starsze pacjentki ubrane w cieniutkie koszulki leżały w tym zimnie częściowo odkryte z odsłoniętymi klatkami piersiowymi.
Dostałam łóżko tuż przy oknie i zaraz mi kazano rozebrać się do pasa w oczekiwaniu na EKG. Poprosiłam o zamknięcie okien. W odpowiedzi usłyszałam, że „nie mają kluczy do okien i tak musi być”. Robiono mi EKG kilka razy z rzędu, bo jakość wydruku była nienależyta. W czasie tego badania leżałam półnaga przez 5-10 minut w gwałtownym przeciągu. Drżąca z zimna, owinięta w szlafrok i koc udałam się na korytarz do kącika, gdzie trochę mniej wiało.
Poprosiłam o kontakt z lekarzem dyżurnym, ale powiedziano, że muszę czekać aż do następnego przyjęcia pacjenta - wtedy lekarz będzie dostępny. Po kilku godzinach się doczekałam i powiedziałam, że jestem całkowicie zdrowa i nie mam żadnych objawów grypopodobnych i w takich warunkach mogę się dopiero rozchorować. Poprosiłam o wypis ze szpitala.
Od lekarki dyżurnej uslyszałam, że to niemożliwe i muszę tu zostać. Na szczęście w miałam w tym czasie w telefonie aktualną rozmowę z koleżanką-lekarką z innego miasta w trybie głośnomówiącym, która takie przymusowe przetrzymywanie mnie w szpitalu uznała za bezprawne. I stanęło na tym, że koniec końców mogę zostać wypisana na własne żądanie w dniu następnym. Przeniesiono mnie do innej sali, gdzie okno było zamknięte, ale stare i nieszczelne, i w sali było również bardzo zimno. Przy samym oknie był wyczuwalny zimny powiew, więc odsunęłam łóżko jak najdalej okna. Założyłam jesienną kurtkę, gdyż nie dostałam dodatkowego koca, o który prosiłam. Był już późny wieczór, a przez cały dzień nic nie jadłam, ani nie piłam nic ciepłego, dlatego drżałam z zimna. Poprosiłam o jakiś ciepły posiłek. Okazało się to niemożliwe. Zatem spytałam o ciepłą herbatę. Pielęgniarki również odmówiły pomimo tego, że u nich w dyżurce stał czajnik i kubki.
Zrozumiałam wtedy, że dla tego personelu to pacjenci są dla nich, a nie oni dla pacjentów…
Aby się trochę rozgrzać i nie dopuścić do choroby, zmusiłam się do wypicia ciepłej wody z kranu. Nalałam ją w dłonie, bo kubka też nie dostałam. To było nieprzyjemne, ale mnie trochę rozgrzało i dzięki temu jakoś przetrzymałam ten koszmar w nocy.
Rano przy wypisie powiedziałam lekarce, że takie warunki szpitalne mogą doprowadzić do zapalenia płuc nawet zdrowego konia, gdyby go postawiono w tak zimnym pomieszczeniu w przeciągu. A co dopiero stare schorowane i bezbronne kobiety w sąsiedniej sali. Nic dziwnego, że umierają. W odpowiedzi usłyszałam, że pielęgniarkom jest gorąco i duszno w kombinezonach, dlatego przeciąg musi być.
Powiedziałam wprost, że ich postępowanie z pacjentami jest karygodne i że mam nagranie zrobione w poprzedniej sali.
Gdy wychodziłam już z oddziału, okna w poprzedniej sali i w dyżurce były już zamknięte. Tydzień po mnie do tego samego oddziału trafiła siostra mojej znajomej. W salach szpitalnych było już ciepło. Widocznie moje krytyczne komentarze odniosły skutek.

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
zofia luczak
1/5

Horror w tym szpitalu nadal trwa. Na oddziale kardiologicznym moja mama czekała tydzień na przeniesienie do Sandomierza. W ostatnią noc przed transferem została odpięta od aparatury monitorującej i umieszczona w lodowatej sali komórce. Pozostawiona bez okrycia, cudem uniknęła zapalenia płuc. Uratowała ją kurtka i ciepłe rzeczy znajdujące się w torbie, która na szczęście była w zasięgu jej ręki. Ludzie starzy, bezbronni są tam poddawani najcięższej próbie. Czy ktoś się w końcu za to weźmie?

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
Katarzyna Skonecka
5/5

Bardzo polecam cały oddział ortopedii jak i blok operacyjny. 🙂
Panie pielęgniarki, salowe zawsze służyły pomocą i uprzejmością.
Przyjęcie na oddział przebiegło sprawnie.
Pani i Pan z sekretariatu również bardzo pomocni i serdeczni 🙂
Operacja biodra bez żadnych powikłań.
Cały blok operacyjny to wybitni fachowcy.
Szczególne podziękowania dla dr. M. Płończaka. 🙂

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
edyta Edyta
5/5

Witam wszystkich serdecznie i składam ogrom podziękowań dla Lekarzy i Pielęgniarek oraz całego Zespołu Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Tarnobrzegu jestem bardzo wdzięczna Państwu za uratowanie mojej mamy 🤗 jesteście Państwo wspaniałymi ludźmi pełnymi empatii pomocy i ogromu wyrozumiałości jak również cierpliwości bardzo dziękuję za poświęcony czas oraz doskonałą wiedzę którą Państwo wykorzystujecie na ratowanie ludzi w ciężkich stanach choroby to zaszczyt dla Szpitala jak również Zarządu Szpitala Wojewódzkiego im.Zofii Zamoyskich w Tarnobrzegu za tak wspaniały Zespół Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Tarnobrzegu osób pracujących . ♥️♥️♥️♥️🌹🌹🌹Bardzo dziękuję Państwu za wszystko ♥️♥️♥️♥️🏅🏅🏅🏅

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
Arass Hater
1/5

Okropnie przygnębiający szpital, a oddział neurologii to po prostu masakra. Oczywiście każdy szpital jest przepełniony bólem i cierpieniem, ale tam po prostu ręce opadają... Nie mam zastrzeżeń do personelu, pewnie wykonuje swoje obowiązki rzetelnie, ale ta atmosfera umieralni... To coś, czego trzeba doświadczyć, żeby zrozumieć. W ogóle nie widać tego dofinansowania, o którym placówka informuje przez wejściem. Ciekawe, prawda?

Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu - Tarnobrzeg
Piotrek Twardy
5/5

Zostałem przywieziony przez karetkę na SOR w Tarnobrzegu z poważną infekcją jelitową . Chciałbym podziękować panią pielęgniarką i lekarzom za fachową opiekę . Polecam i pozdrawiam

Go up