Bella Ciao - Centrum Fryzjerskie - Bolszewo

Martyna R.

Była to moja pierwsza wizyta i najprawdopodniej ostatnia. Wybrałam ten salon ponieważ na wszystkich portalach społecznościowych włosy wykonane przez ten salon były bardzo dobrze, a szczególnie blondy, wiec postanowiłam ze tam zawitam. Niestety bardzo się rozczarowałam, zdjęcie które pokazałam fryzjerce różni się od tego co otrzymałam. Zdaje sobie sprawę ze nie wszystko będzie możliwe na każdych włosach jednak uważam że w takiej sytuacji powinno poinformować się klienta. Zdjęcie które pokazałam pani fryzjerce dodaje poniżej ( jest to zdjęcie pierwsze) a co zostalo mi wykonane, drugie. Odrost? Bardzo duży, wspomniałam fryzjerce ze chce bardzo dużo pasemek, oraz z przodu włosów kosmyki przy twarzy jaśniejsze. Czy to otrzymałam ? Nie. Odrost aby był troszkę jaśniejszy niż na zdjęciu przykładowym, a otrzymałam kolor miedźany( swój mam bardzo ciemny dlatego chciałam aby był jaśniejszy) niestety koloryzacja niczym nie przypomina tego co chciałam nie mówiąc o tym ze na odroście mam 3 kolory, najbardziej jednak przeszkadza mi ten pomarańczowy, o którym tez nie było mowy 😉 (Również dodaje zdjęcie) Jedyne na co nie mogę narzekać to na sam kolor włosów po długości, ponieważ wspomniałam ze bardziej interesuje mnie odcień popielaty, nie jak na zdjęciu i to faktycznie się udało. Ale czy jeden plus był warty pieniędzy które wydałam na wizycie? Obsługa klienta również pozostawia wiele do życzenia. Fryzjerka nie była w żaden sposób delikatna, nie patrzala się czy rozjaśniaczem lub tonerem wszędzie chlapała, wliczając również twarz. Bluzkę niestety miałam ubrudzoną od rozjaśniacza a wielka szkoda bo bluzka już do wyrzucenia. Samo mycie powinno przebiegać bardzo relaksacyjnie, ale chciałabym aby tak bylo. Pani nie poświęciła nawet minuty aby troszkę bardziej się mną zająć, szampon i odżywka były nałożone w pośpiechu, zreszta jak cała wizyta ponieważ nie byłam jedyną, którą pani przyjmowała. Podczas mycia pani nie patrzyła się gdzie leje wodą, czoło całe zalane, policzki również. Tak jak weszłam z makijaże, tak wyszłam z połową makijażu. Uważam ze cała robota pani fryzjerki była po prostu bardzo niechlujna. Na koniec taka wisienka. Chciałam aby wyprostowano mi włosy. Prostowaniem nie mogę raczej tego nazwać, mam z natury bardzo puszące sie włosy, i takie zostały. Jedno przejechanie prostownica, do tego w pośpiechu niestety nic nie zdziała, z salonu wypuszczono mnie na pudla. Przyznam ze włosy po wyjściu od fryzjera bardzo mi sie podobały, również na tych zdjęciach które zrobiono mi przed salonem przez fryzjerkę. Jednak gdy dojechałam do domu, dopiero wtedy wszystko zauważyłam i jestem po prostu bardzo rozczarowana, była to moja pierwsza wizyta w salonie od bardzo długiego czasu dlatego liczyłam na lepsza jakoś usługi. Teraz pozostaje mi szukać fryzjera który mi to naprawi, ponieważ do tego salonu raczej ponownie już nie zawitam. Wyglada na to żeby nie zawsze sugerować sie „pięknymi” zdjęciami prac salonu.

Sylwia S.

Dzisiaj byłam pierwszy raz u fryzjera u pani Wiktorii i muszę powiedzieć że efekt końcowy petarda jestem zadowolona nie tylko z pani Wiktorii ale również też z innych pań będę przychodzić częściej.

lapsus L.

Polecam z całego serca Panią Andżelikę! Profesjonalne podejście do klienta, zaskakująco zorientowana, co rzutuje na profesjonalizm tej Pani!
Wysoka kultura osobista, która tworzy przyjemną atmosferę sprawia, że od samego początku przyjemnie się z tą Panią współpracuje. Wspólnie uzgadnia co dobre dla moich włosów, doradza również w aspekcie trendów fryzjerskich oraz proponuje rozwiązania pielęgnacyjne w domu.
Efekt końcowy zgodnie z moimi oczekiwaniami! Reasumując: pięć gwiazdek to zdecydowanie za mało! Z czystym sumieniem polecam Panią Angelikę!

Marta M.

Byłam dziś na podcinaniu włosów i wyszłam z salonu mega zadowolona z myślą, że znalazłam "swojego fryzjera", niestety moja radość nie trwała długo. Po powrocie do domu zaczęłam palcami układać włosy i poczułam, że na czubku głowy mam spalone włosy 😱😭 Przed strzyżeniem jakaś młoda dziewczyna, prawdopodobnie uczennica prostowała mi włosy i na czubku głowy spaliła mi je. I to jestem w stanie zrozumieć, młoda uczy się... Ale później obcinała te włosy właścicielka i nie chce mi się wierzyć, że tego nie zauważyła. Jestem po prostu wściekła... Przykro mi, ale wiecej już tam nie pójdę, a szkoda bo na prawdę dobrze się zapowiadało... Doda, że włosów nie farbowałam.

Sylwia

Wczoraj byłam w tym salonie o godz 10.00 na sombre i podcięciu włosów.Zacznę od tego że fryzjerce spadła deseczka z farbą brudząc mi bluzę.Plama została starta , wyszłam z salonu zadowolona że mam nową fryzurę.Dwie godziny później będąc już w Gdańsku ,zorientowałam się że farbę mam również na spodniach .Fryzjerka musiała ją widzieć bo wychodziła ze mną na zewnątrz robić mi zdjęcia.Jednak nie przyznała się bo po 3,5 godz farba była już zaschnięta i wypuściła mnie tak z salonu .I tak zamiast zwiedzać Gdańsk musiałam szukać odplamiacza do spodni .Dodam że plama nie zeszła , spodnie są do wyrzucenia .Na na źle startej bluzie też pozostały ślady .Fryzura mi się podoba, ale co z tego jak fryzjerka zniszczyła mi ubrania. Nie polecam tego salonu.

Ala J.

Super 🥰 moje włosy przed wizytą miały 3 kolory, w tym wielką czarną plamę po środku. Niestety nie pamiętam imienia pani, która super sobie z tym poradziła. Doradziła, wyrównała kolor, zrobiła pasemka, została po godzinach, żebym przed majówka mogła mieć piękne włosy. Polecam z całego ❤️ obawiałam się tej wizyty, ale było warto ☺️

Ania

W tym miejscu czuje się zaopiekowana, panie są przemiłe, dbają o mój komfort i zawsze wychodzę zadowolona.

Maria

Wczoraj byłam na wizycie, którą osobiście pojechałam umówić. Zdecydowałam się na trwałą ondulację, aby mogła być udana wyczytałam w internecie, że warto pojechać na konsultację. Tak też zrobiłam, w informacji zwrotnej z zapytaniem o trwałą dostałam zaproszenie na osobistą wizytę w celu omówienia zabiegu. Pokazałam Pani jakiego efektu się spodziewam, Pani, która podjęła się zrobienia trwałej stwierdziła, że będzie trzeba włosy trochę podciąć. Powiedziałam, że jestem tego świadoma, jednak nie chciałabym ich ścinać za bardzo. Po tygodniu przyjechałam na wizytę. Trwała została wykonana, Pani fryzjerka była lekko zaniepokojona, gdy zdejmowała wałki. Stwierdziła, że tak jak myślała, na blondzie może być różnie. Wysuszono włosy. Efekt był tak piorunujący, że zaniemówiłam. Cały wieczór spędziłam na poszukiwaniu rad by uratować tę katastrofę. Zakupiłam więc nowe odżywki, przeznaczone dla osób po trwałej. Stylizator do loków i żel. Mimo informacji jakie przeczytałam na forum o trwałej, aby włosów nie myć przez 2-3 dni, postanowiłam zacząć działać od razu. Dzisiaj po zastosowaniu rad z internetu włosy wyglądaja ciut lepiej. Nie ma się co dziwić. Nikt wczoraj nawet ich nie wystylizował, stylizatora do loków nie było. Podcięcia o jakim była rozmowa na konsultacji również nie było, było kilka ruchów nożyczkami. Widziałam zakłopotanie Pani, która wykonywała zabieg. Jednak komentarz Pani właściciel: no musi Pani popracować nad tymi włosami wprawił mnie w tak wielkie zaskoczenie, że bie byłam w stanie nic powiedzieć. Przychodzę do salonu po to by ktoś się tymi włosami zajął, ktoś kto się zna na tej pracy. Wczoraj ze stoickim spokojem wyszłam z salonu. Dzisiaj gdy zadbałam o włosy i wyglądają milion razy lepiej, choć nadal bez szału jestem wściekła. Nie wiem JAK właściciel salonu może skomentować taką katastrofę w taki sposób, zamiast zaproponować w ramach rekompensaty jakiś zabieg odżywiający, czy saunę. Cóż, jako, że widziałam efekt trwałej z tego salonu, dlatego zdecydowałam się na wizytę w bella ciao, wyszłam wczoraj z założenia, że trudno może coś z moim włosem jest nie tak. Może jednak nie z moim włosem, skoro podstawowe produkty z rossmana po jednym użyciu poprawiły tragedię z jaką wypuszczono mnie z salonu.
Przeczytałam opinie z google, proszę nie pisać mi jak w każdej odpowiedzi: szkoda, że była Pani zadowolona et cetera.

Zdjęcie w kurtce tuż po wyjściu z salonu. Kolejne w domu, po jednym użyciu odzywki, stylizatora, żelu. Produkty dostępne w rossmannie. W salonie stylizatora brak.

Najbardziej rozczarowała mnie postawa właścicielki. Nie efekt, bo trudno - stało się. Można jednak zaproponować jakąś maskę regeneracyjną. Powiedzieć co zrobić w domu z tymi włosami, czego użyć. "No musi Pani popracować nad włosami". Nie, za to płaci się fryzjerowi. On ma z nimi pracować.

Edit: Tutaj nie trzeba lepiej rozumieć potrzeb, bo te zostały określone podczas umawiania wizyty. Rozmowa o pielęgnacji skończyła się na zaleceniu Pani właściciel: musi Pani popracować nad włosami. Na szczęście po dołączonych zdjęciach dalsza dyskusja ze strony salonu w celu obrony swojej profesjonalności jest zbędna. Szkoda, że Pani wykonująca trwałą zajęła się włosami Pani właściciel, przetrzymując moją trwałą na włosach. Podejrzewam, że miało to ogromny wpływ na stan moich włosów obecnie. Zaś poprawa usług powinna nastąpić od razu.
Nie polecam.