Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "ZDROWIE" - Kwidzyn

Anonim

Udalem się po godzie do szpitala dostalem informacje ze dzis i jutro nie ma lekarza NOCH.
I mama się udac do Gniewu lub do Grudziądza.
Na co idą pieniądze z naszychych składek jak nie możemy otrzymać pomocy.
Teleporada proszę pic dużo wody w wziąć gripex.

Agata O.

Pani w rejestracji obsłużyła bez zarzutu... za to lekarz? Chyba pomylił zawody. Świeci dziecku w ucho latarką z breloczka i to podczas ruchu dziecka. Stwierdza, że uszy są dobre. U 2 latka stwierdza anginę, a na nią każe podawać ibuprofen na zmianę z paracetamolem (dziecko nie gorączkuje) i pić ciepłe herbatki. Udaliśmy się na prywatną wizytę do pediatry, która stwierdziła obustronne zapalenie uszu. Mówiłam lekarzowi z noch, że dziecko mówi, że bolą go uszy. I po płacimy składki skoro w razie potrzeby, żeby być dobrze zbadanym trzeba zapłacić i iść prywatnie.

Ela E.

Mój mąż był operowany w tym szpitalu. Pierwsze wrażenie było raczej negatywne ale później było już tylko lepiej. Opinia mojego męża jest taka, że pielęgniarki są bardzo sympatyczne i pomocne, anestezjolodzy profesjonalni i również bardzo mili. W pokojach jest czysto, schludnie. Budynek w środku wygląda znacznie lepiej niż na zewnątrz więc się tym nie sugerujcie. I nie szukajcie recepcji na wlasną ręke- lepiej się kogoś zapytać, nawet pracowników budowlanych, którzy przeprowadzają remont obecnie bo są dobrze zorientowani w tym co gdzie jest 🙂

Kamil K.

Kaszel zaczął się w piątek już nie dało rady się dostać do lekarza rodzinnego więc mieliśmy zaczekać do poniedziałku jak się pogorszy to do szpitala. Z soboty na niedzielę synek nie mógł zasnąć przez kaszel pojechaliśmy do szpitala w Kwidzynie bo najbliżej lekarz na pewno pomoże ale w większym błędzie nie można być bo w Szpitalu w Kwidzynie na pewno ci nie pomogą usłyszeliśmy diagnozę że tutaj się nic nie dzieję leczyć doraźnie ale lekarza nawet nie powiedział co i jak odesłał z kwitkiem do domu. Z żoną się nie zastanawialiśmy długo i stwierdziliśmy że trzeba jechać do Szpitala w Grudziądzu, ponieważ synek tak kaszlał że brało go na wymioty podczas kaszlu. Po przyjechaniu na odział SOR Dziecięcy w Grudziądzu pani zważyła syna, sprawdziła temperaturę i sprawdziła ciśnienie a w Kwidzynie ledwie tylko odsłuchał byle jak. Po 5 minut lekarz SORU Dziecięco zaprosiła nasz do gabinetu zbadała odsłuchała i przeprowadziła wywiad i okazało się że syn ma ostre zapalenie oskrzeli ! I czy ktoś mi powie co mogło się zmienić w płucach przez 30 minut że tego lekarz w Kwidzynie nie słyszał i odesłał do domu. Przez takich lekarzy i szpital jak w Kwidzynie ludzie mogą tracić życie a co najgorsze nawet nasze pociechy. Proszę omijajcie ten szpital z daleka lepiej od razu jechać do Grudziądza.

Maciej K.

Dobra i konkretna pomoc lekarska na świątecznym dyżurze.
Miła obsługa w rejestracji, lekarz udzielający rzetelnych informacji i rzeczowo odpowiadający na zadane pytania.

Sebastian M.

Byłem pacjentem tego szpitala. Cały personel kompetentny i uprzejmy. Podziękowania dla pielęgniarek za cierpliwość ☺️, dla Pani anestezjolog że miała cierpliwość wytłumaczyć i polecić znieczulenie PP 🤩 no i dla chirurgow za dokładne omówienie zabiegu i wykonanie go wyśmienicie. Dziękuję, dziękuję, dziękuję.

Nathyaline N.

Na +
Miła obsługa. Większość personelu była wyjątkowo sympatyczna i uśmiechnięta.
W miarę zadbany szpital jesli chodzi o czystość.
Wyjątkowo dobrze i starannie zszyte miejsce operowane.
Długie wizyty i brak problemu przy przekroczonym czasie.
Swobodne wyjście ze szpitala.

1. Po przeprowadzonej operacji nie dostałam żadnego zalecenia
2.brak możliwości uzyskania informacji na temat operacji
3. Catering tragiczny większość nie jadalna. No po za piciem.
4. Pacjentka obok z powodu nagłego braku wysterylizowanych "narzędzi" dostała informacje w ostatniej chwili, Że operacja się nie odbędzie i że ma przyjechać za pół roku.
( czekała również pol roku )
5. Opieka fizjoterapeutki była znikoma po operacji ( nikt nie wiedział jak się zachować po artroskopii kolana )
6 deficyt zimnych okladow zelowych. Dostawalismy zamrożone butelki oraz wkłady do zamrażarki......

Anna A.

Aktualnie znajdujemy się na oddziale dziecięcym. Już na samym początku panie pielęgniarki były bardzo niemiłe i potraktowały dziecko jak kawał mięsa przy wbijaniu igły z wenflonem. Głupie komentarze na temat choroby dziecka i nieodpowiedzialnosci rodziców ( dziecko złapało wirusa) jakby to była nasza wina!
Dzieci są traktowane okropnie w gabinecie zabiegowym. Zdarzyło się tak że jedna z p8elegniarek podała inny lek niż powinna bo pomyliły się jej sale, dzięki czemu moj syn mógł dostać nieodpowiedni lek. Jedna z Pan zamiast pójść do placzacego niemowlęcia wolała wyjść na papierosa na taras znajdujący się za drzwiami oddziału gdzie leżą dzieci z chorobą płuc! Opieka lekarzy na tym oddziale jest niesamowita. Mają w sobie wiele empatii i traktują wszystkie dzieci równo. Niestety panie pielęgniarki jeśli polubia mamę to i dziecko traktują lepiej. Nocna zmiana wygląda w taki sposób że albo "siostry " śpią albo oglądają filmy i piją kawę.
Szok! Co się tu wyprawia to kompletny Szok! Przy przyjęciu powinnam zostać poinformowana o tym iż za łóżko będę musiała zapłacić symboliczną sumę 5zl za dobę. Nie mam z tym problemu ale co jeśli nie miałabym przy sobie gotówki wychodząc? Pielęgniarki wystawiają rachunek przy drzwiach bez wcześniejszego uprzedzenia że coś takiego nastąpi! Znajoma mówiła że 18 lat temu na tym oddziale leżała jej córka ą praktycznie nic się tu nie zmieniło! Ściany się krusza, szafki niedomykaja ą toaleta jest wiecznie brudna i brakuje papieru. Mam nadzieję że zejdą tu jakieś zmiany i to jak najszybciej!