Restauracja Memo in Loft by Rafał Godziemski - Osielsko

Cecylia T.

Byliśmy z mężem kolejny raz w restauracji Memo. Wszystko smaczne pięknie podane dbałość o szczegóły. Piliśmy bardzo dobre Primitivo. Obsługa bardzo czujna, taktowna, uśmiechnięta i szybko reagująca. Na pewno dużo miłości i kunsztu włożonego w sporządzanie posiłków, które można jeść oczami. Porcje uwielbiam małe styl włoski mało, a kilka wysmakowanych rzeczy. Mam tylko takie wrażenie, że kucharz/e mają wiele do zaoferowania, a chcą zmieścić wszystko na jednym talerzu. Myślę że mniej znaczy więcej, a im więcej smaków na talerzu powoduje zgubienie podstawowego wątku smakowego. Gratuluję i na pewno wrócę! Dziękuję! 🥂👌🏻

Damian

Bogata karta menu, każdy znajdzie coś dla siebie. Smak potraw zdecydowanie oceniamy wysoko. Jedzenie technicznie przygotowane bardzo dobrze, a co najważniejsze, zachowane są bardzo proste, domowe, znane nam wszystkim smaki, o które w dzisiejszych czasach naprawdę trudno, bo wielu nawet najmłodszych kucharzy, chcę pokazać się poprzez kuchnię fine dining, gdzie talerze nierzadko wyglądają na miarę tych spotykanych w restauracjach z gwiazdką miechelin, ale nie zawsze smak jest taki, którego oczekujemy. Taka moda nieidąca w parze z jakością, smakiem, zrozumieniem produktu.
Restauracja Memo in Loft prowadzona jest przez znanego i cenionego Szefa Kuchni, Pana Rafała Godziemskiego znanego nie tylko z prowadzenia programów kulinarnych w telewizji, ale także niektórym z restauracji memo, która była na ulicy Jatki w Bydgoszczy, a którą dotychczas wspominamy z sentymentem. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Szef Kuchni to osoba gotująca z wielką pasją, ale także wyróżniającą się ogromną wiedzą.
W memo w Bydgoszczy jadało się świetnie, a dzisiaj przeniesiona już co prawda dawno temu restauracja do Osielska oferuje identyczną jakość.
Serdecznie polecamy!

Radosław K.

Hmmmm chcieliśmy sprawdzić konkurencję naszej ulubionej restauracji Kanwa. I Kanwa jesteś wielka❤️😍 Memo obsługa bardzo miła i pomocna. Jedzie NIE NIE NIE. Przystawka pasztet - zbyt słodki , sznycel bez wow, ale jesiotr zalany sosem krewetkowym . Który zabił smak ryby. Ogólnie danie z jesiotra tyle smaków / że danie bardzo ciężkie. Czy polecam - sami oceńcie. Ja byłem i już nie wrócę.

Beata

Restauracja, Memo którą mam przyjemność odwiedzać , to miejsce, które zapada w pamięć na długo. Przede wszystkim jedzenie – przepyszne, dopracowane w najmniejszym detalu. Każde danie, które zamówiliśmy, było pełne smaku, świeżych składników i świetnie podane. Dlatego zdecydowaliśmy się zamówić również catering na święta i to nie pierwszy raz i wszystko było pięknie zabezpieczone i spakowane a obsługa przy odbiorze poinformowała o sposobie odgrzania i podania potraw.Wszystko zaczynając od pierogów po zupę i kaczkę było przepyszne. Zupa grzybowa z kluseczkami to poezja smaku. Kaczka wyborna, pasztet idealny a do tego świeżo wypieczony chlebek.

Atmosfera w lokalu jest równie wyjątkowa. Subtelne oświetlenie, stylowy wystrój i przyjemna muzyka w tle sprawiają, że można poczuć się tam naprawdę komfortowo. To idealne miejsce zarówno na romantyczną kolację, jak i spotkanie z przyjaciółmi.

Obsługa? Przemiła i niezwykle profesjonalna. Kelnerzy są uprzejmi, uśmiechnięci i zawsze gotowi pomóc – potrafią doradzić w wyborze dań i zadbać o każdy szczegół. Czujemy się tam naprawdę dopieszczeni jako goście.

Zdecydowanie polecam tę restaurację każdemu, kto ceni sobie nie tylko wyśmienite jedzenie, ale również wyjątkowy klimat i świetną obsługę.

michal L.

Katering świąteczny odebrany własnie z tej restauracji sprawia,że podejrzewam że kupili wszystko na wyprzedaży przeterminowanych mrożonek w makro obgotowali i wypchnęli z marżą 1000x.
Uszka składają sie głównie z kluchy praktycznie bez nadzienia.
Pierogi po pierwszym ugryzieniu, żona ze zdziwieniem spytała czy zamówiłem z mięsem bo farsz stanowi bezsmakową masę w grubym niesmacznym twardym cieście waniejącą pieczarką zdrapaną z zapiekanki z dworca pkp. Ani troche grzyba leśnego w tym farszu nie widać
Barszcz, kwaśna woda. I nic o tym sie wiecej powiedzieć nie da. Naprawde.
Ciasto, lepsze u Sowy czy w Staropolskiej i dużo tańsze słodki gniot.
W tym roku napewno, a szczerze to nawet nie pamietam kiedy jadłem tak niesmaczne potrawy i tak niezgodnie ze sztuką kulinarną wykonane. Jedno jest pewne, wiecej sie do tej knajpy nie zbliżę. Rodzina mówi, że kiedyś było dobrze ale to mój pierwszy kontakt z tą restauracją i napewno ostatni.

Sławomir M.

Byłem na imienino-urodzinach w klimacie lat 70 ubiegłego wieku. Stroje z tamtego czasu były obowiązkowe. Właściciel na imprezę przygotował potrawy z tamtego okresu. Część już zapomnianych. To była uczta dla duszy I żołądka. Prostota potraw była niesamowita. Smak nie do powtórzenia. Ludzie musicie spróbować i udać się w taką sentymentalną podróż. Od wielu lat nie czułem się tak komfortowo. Polecam, polecam, polecam

Joanna P.

To było przepyszne!!!!! Jedzenie świeże z bardzo dobrych jakościowo produktów. Sałatka chrupiąca, sosik obok, rozkosz. Żurek złoto, nie jadłam lepszego, naprawdę warto, bardzo duża porcja. Pierogi ruskie i z mięsem, wątróbka no sztos sztos sztos.Jem dużo na mieście, już mnie ciężko zachwycić a to był majstersztyk!!!

Michał D.

Edit.
Niestety już nie 5 gwiazdek, może na zmianie był lichy kucharz, a może rozrost bistro zniszczył jakość: w lodach czuć, sam proszek (pomijam fakt, że do wyboru jest jeden smak), devolay niedosmażony, rumsztyk słony jak diabli to już nie jest to samo...

Rewelacyjne miejsce, choć raczej ukryte i tylko przypadek sprawił, że tam trafiliśmy. Dania wprost fantastyczne zarówno wizualnie jak i smakowo. Ceny średnie, ale mimo, że byliśmy w poniedziałek o 14 to gości nie brakowało. Bardzo ładny wystrój i miła dla ucha muzyka sprawiają, że jest to miejsce nieprzeciętne i na pewno często będziemy tam wracać.