Szpital Ogólny w Kolnie - Kolno

Ewa Zielińska

NIE POLECAM oddziału ginekologiczno -położniczego. ? Trafiłam do tego szpitala bo dostałam skierowanie na CC ponieważ moja córka miała ważyć 4500g i z tego względu dostałam skierowanie na CC. (★Pierwszy raz w życiu byłam w szpitalu) Pierwszego dnia kiedy mnie przyjęto na oddział pani ORDYNATOR Borawska mnie zbadała tak że aż z fotela podnosi i zrobiła mi USG i stwierdziła że moja córka wcale nie jest taka duża bo waży 3700g. Na drugi dzień pani ORDYNATOR Borawska mnie znów zbadała nie lepiej jak dzień wcześniej że oczy z orbit wychodziły i zrobiła mi USG gdzie stwierdziła że moja córka waży 3800g na trzeci dzień przy badaniu wyszło że niby moja córka waży 4100g i wtedy że złości zapytałam to ile w końcu waży moja córka bo codziennie inna waga i że zaraz się okaże że z 5 kg będzie ważyła. A dzień wcześniej rodziła dziewczyna gdzie pani ORDYNATOR stwierdziła że jej syn ma ważyć 3800g a okazało się że po CC urodziło się 4500g. Więc na każdym obchodzi pytanie jak się czuje odpowiedź była że dobrze a pani ordynator za każdym razem mówi ok to czekamy.... moje pytanie do pani ordynator na co czekamy?( Przecież mam skierowanie na cc) Pani ordynator oburzona z podniesionym tonem że no czekamy i wychodziła z sali. Dzięki Bogu zrobili mi CC i po 3 dniach po CC wyszłam do domu. Aby nigdy więcej do tego szpitala

Patrycja Jarząbek-Krysiak

Jako mama decydująca sie na porod na oddziale ginekologiczno-położniczym chcialabym wyrazic swoje podziekowania dla calej kadry medycznej pracujacej na oddziale.
Panie polozne zawsze sluzyly pomoca i rada przy ogromnej empatii i szacunku do pacjeta.
Zespol lekarzy na czele z Pania ordynator bardzo zaangażowany w kazdy indywidualny przypadek.
Polecam serdecznie kazdej mamie, ktora zastanawia sie czy rodzic w Kolnie.

Katarzyna Grzeniecka

Moja opinia dotyczy oddziału chirurgii.
Z całego serca polecam ten szpital. 15 maja 2024 miałam wykonany tam zabieg na palucha koślawego. Cały personel tego szpitala od izby przyjęć po oddział chirurgii zasługuje na ogromne uznanie. Czułam się zaopiekowana, każda osoba która tam pracuje ma ogromne pokłady empatii co nie jest codziennością w Polskich szpitalach. Doktor Nerkowski pięknie zoperował moją stópkę, udzielał wyczerpujących odpowiedzi na każde zadane pytanie. Mimo, że pobyt w szpitalu do najprzyjemniejszych nie należy, to ten będę wspominała bardzo dobrze, właśnie przez ludzi którzy tam pracują. Jeszcze raz bardzo dziękuję!

Ewelina Brzuska

Trafiłam do tego szpitala po wypadku drogowym. Zajęto się mną szybko i profesjonalnie, udzielono mi wszelkiej możliwej pomocy. Przemili lekarze, pielęgniarki i cała obsługa ratowników. Bardzo Państwu dziękuję za pomoc jaką mi okazaliście, za zrozumienie, wyrozumiałość i cierpliwość. Dziękuję ❤️

Minika Chmielewska

Nie polecam chirurgi w Kolnie.?W niedzielę trafiłam na sor z bólami i gorączka w prawym boku. Lekarz na sorze dał mi pilne skierowanie na zabieg bo okazało się że mam kamienie pęcherzyka żółciowego co wyszło z USG i na tej podstawie dostałam pilne skierowanie na zabieg.W poniedziałek kazał przyjść i umówić termin zabiegu. Pani chirurg Izabela B.G oznajmiła mi że nie przyjmie mnie na oddział ponieważ nie mam zdjecia USG od radiologa a te z soru sie nie liczy ..i moje wyniki nie są jeszcze takie złe....kazała wrócić że zdjęciem USG...to samo powiedział ordynator żebym nie przesadzała że każdego boli....każdy czeka w kolejce.Jeszcze wspomnę że na badanie USG nawet prywatnie czeka się długo a ja juz 3 tyg cierpiłam.Pojechalam więc do Łomży tam też nie pomogli.. We wtorek rano Pomocy dopiero udzielił mi szpital w Suwałkach okazało sie ze mam ostre zapalenie pęcherzyka żółciowego i jestem do pilnej operacji..tego samego dnia zostalam zoperowana.Mogło skonczyc sie to dla mnie duzo gorzej a mam 38 lat.Lekarze chirurgia w Suwałkach wspaniali cały personel na najwyższym poziomie .Kolno ..Łomża kpina nie polecam?

Ewelina Ewelina

Polecam serdecznie oddział ginekologiczny, w szczególności dr Grzyba, taki człowiek powinien kierować całym oddzialem

Barbara Muszyńska

W przeciwieństwie do wielu niezadowolonych z oddziału chirurgii ogólnej w Kolnie chciałam wyrazić swoje uznanie lekarzom jak również całemu personelowi medycznemu .Bardzo dziękuję za okazaną pomoc i opiekę podczas przebywania na tym oddziale.Polecam osobom niezdecydowanym.

Just P

Ostrzegam przez Oddzialem Polozniczym w Kolnie . Chodzilam prywatnie do Doktora Boronia przez pol swojej ciazy , skierowal mnie do szpitala w Kolnie , poniewaz tam oczywiście pracowal .
Gdy po raz pierwszym zostalam skierowana na odzial , Pani "ORDYNATOR" ustalila mi termin porodu ktory byl zupelnie nie kompatybilny z tygodniem ciazy . Gdy przyjechalam na oddzial w wyznaczonym mi przez Pania ORDYNATOR terminie porodu , zostalam przygotowana do zabiegu , cewnik byl zalozony w okropnym bolu kilka godzin przez operacja.

Do ciecia jednak nie doszlo poniewaz bylam 2 tygodnie przed terminem . Oczywiscie Pani ORDYNATOR, udala ,ze zupelnie nie wie o co chodzi i dlaczego ja sie tam zjawilam , nie widziala jednak przeszkody ,zeby zatrzymać mnie na oddziale przez kilka dni na "obserwacje" wyszlam na wlasne żądanie gdy tylko dowiedzialam sie ,ze operacja sie nie odbedzie poniewaz jest za WCZESNIE !

Gdy ostatecznie wrocilam 3 raz , poniewaz wydalam kilka tysiecy na prywatne wizyty i badania u doktora Boronia z nadzieja ,ze zaopiekuje sie mna skoro BYLAM jego prywatną pacjetka.

Podczas operacji mojego 3 ciecia cesarskiego gdzie jest juz ryzyko powiklan , nie mialam czym oddychać, zaczęło okropnie boleć mnie ramię, prosilam o pomoc , płakałam, krzyczałam, nikt ale to nikt nie zwrócił na to uwagi , padały komentarze ,zebym sie nie wiercila, nie krzyczała, nie zostały mi podane żadne leki , zadna pomoc nie zostala mi udzielona , w tym bolu i placzu leżałam tam jak na stole rzeźniczym . Po zakończeniu gdy zostalam przewozona na salę, worek w którym miał zbierać się mocz , byl wypełniony krwią, pielęgniarki gdy to zobaczyły były zdezorientowane , oczywiście wszyscy wiedzieli ,że podczas zabiegu doszlo do przecięcia pęcherza ale nikt ale to nikt nie raczyl mi o tym powiedziec , przez 7 albo 8 dni po cesarce nosiłam cewnik , gdy poprosiłam, żeby mi go zdjac ponieważ piecze i bardzo boli , musialam podpisac jakiś papier ,ze na wlasne żądanie , chce aby usunięto mi cewnik . Gdy po jego wyjęciu poszłam na toalete , ból podczas oddawania moczu byl tak niesamowicie wielki ,ze myslalam ,ze strace przytomnosc , zaczęłam krzyczwc , przybiegł personel , zrobili mi usg "nic nie wykazalo" to ja bylam symulatorka i panikarą.

Sam doktora BORON nie przyszedł do mnie ani razu . Gdy zadzwoniłam do swojej siostry ktora jest lekarzem i opowiedzialam jej co sie dzieje , co się wydarzyło, powiedziała, zebym jak najpredzej uciekała z tego szpitala sama probowala sie dodzwonic do Pani ORDYNATOR ale niestety albo jej nie bylo , albo akurat wyszla , nikt nic nie wiedzial , nikt zaden inny lekarz "nie znal pacjetki" .

Takiego ponizenia , nekania psychicznego i chamstwa z rąk personelu medycznego nigdy w zyciu nie spotkalam ! Byl to koszmar, najgorsza rzecz jaka może się przytrafić kobiecie . Jeśli ktoś planuje tam cesarskie cięcie, niech zastanowi sie kilkadziesiąt razy . Dla zdrowia swojego i dziecka .