Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów

Adres: Szpitalna 4, 27-500 Opatów, Polska.
Telefon: 158670400.
Strona internetowa: szpitalopatow.pl
Specjalności: Szpital.
Inne ważne informacje: Parking dostępny dla osób na wózkach, Wejście dostępne dla osób na wózkach.
Opinie: Ta firma ma 118 recenzji na Google My Business.
Średnia opinia: 2.6/5.

📌 Lokalizacja Szpital św. Leona w Opatowie

Szpital św. Leona w Opatowie Szpitalna 4, 27-500 Opatów, Polska

⏰ Godziny otwarcia Szpital św. Leona w Opatowie

  • Poniedziałek: Czynne całą dobę
  • Wtorek: Czynne całą dobę
  • środa: Czynne całą dobę
  • Czwartek: Czynne całą dobę
  • Piątek: Czynne całą dobę
  • Sobota: Czynne całą dobę
  • Niedziela: Czynne całą dobę

Szpital św. Leona w Opatowie to Warszawskie centrum medyczne polegające się na podawaniu wszelkich typów medycznych opieki. Znajduje się na Adres: Szpitalna 4, 27-500 Opatów, Polska. Jego telefoon można skontaktować się na Telefon: 158670400. Dla那些寻求更多ä息的人,可以è®é—® szpitalopatow.pl, gdzie będą znaleźły kompletne szczegóły dotyczące działalności szpitala, w tym jego specjalności i opinii pacjentów.

Specjalności: Szpital św. Leona oferuje szeroki zakres usług medycznych, co oznacza, że jest to idealny miejsce dla wszystkich, którzy potrzebują profesjonalnej opieki medycznej. Niektóre z głównych działów mogą obejmować cardiologię, neurologii, chirurgię i inne.

Warto zauważyć, że Parking jest dostępny dla osób na wózkach, co jest szczery dla wielu pacjentów, a także wejście dostępne dla wózek ułatwi przyjeździe dla ludzi, którzy nie mogą marzyć własnego samochodu. To działa także jako pożytki dla osób z dyspozycją na wóz.

Podkreślamy, że Opinie na Google My Business są znaczącym indykatem jakości. Szpital św. Leona ma na scenie internetowej 118 recenzji, co wskazuje na istniejącą infrastrukturę opartej na opinii pacjentów. Jednakście, średnia opinia wynosi tylko 2.6/5, co może wskazywać na potencjalne obszarze do rozwoju w administracji lub poziomie jakości usług.

Jeśli masz nadzieję na leczenia lub doradztwo medyczne, polecam kontaktować się ze swoim lekarzem w Szpiełku św. Leona. Możesz to zrobić przez wiadomość pośredniczonego za pomocą ich strony internetowej. Nie zapomniaj zauważyć informacje dotyczące parkingu i dostępności wejścia dla wózków, aby uniknąć nieprzewidennych komplikacji podczas przyjeźdzenia.

Podsumowując, Szpital św. Leona w Opatowie jest ważnym zespołem medycznym, który nadal ma miejsce do rozwoju, choć zapewniające mu kilka specjalności i dostępności wózków jest atrakcyjnymi punktm prośczą. Jeśli decydujesz się na konsultację, zwrócić uwagę na opinie pacjentów i zdecydowanie kontaktować się ze swoim opiekunem medycznym w szpitalie św. Leona za pomocą ich webowej strony.

Zapomniaj o kontaktzie - Twoja zdrowia zawsze są najpierw.

👍 Recenzje dla Szpital św. Leona w Opatowie

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
justyna C.
1/5

Babcia zmarła w tym szpitalu i niestety obwiniam placówkę za jej śmierć. Proszę zachować ostrożność – unikajcie tego szpitala, jeśli to możliwe!
Babcia została przywieziona do szpitala z dusznościami. Mimo osłabienia czuła się stosunkowo dobrze, była przytomna i rozmowna. W trakcie hospitalizacji założono jej cewnik, po czym jej stan zaczął się gwałtownie pogarszać. Z dnia na dzień słabła, a ostatecznie zdiagnozowano u niej sepsę.
Nie wiem, czy problem wynikał z nieodpowiedniej higieny czy błędu w procedurach medycznych, ale my straciliśmy naszą ukochaną babcię.

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Colaa11
1/5

Patologia. Rodziłam w tym szpitalu i nigdy więcej nie chce tam wracać. Stanowczo odradzam wszystkim, także dziewczyny, z daleka od tego miejsca. Pielęgniarki zrobiły mi traumę, nie chcieli mnie wypuścić po 4 dniach od cc mimo, że mogłyśmy już wyjść z moim dzieckiem do domu. Wypisałam się na własne żądanie i niczego nie żałuję. Po 3 miesiącach nadal dochodzę do siebie po tym co tam przeżyłam. Miałam za mało pokarmu, moje dziecko się nie najadało, prosiliśmy wraz z narzeczonym o mleko szpitalne dla dziecka żeby nie było głodne, nie chciały dawać, narzeczony musiał co chwilę do nich chodzić po to mleko, z wielką łaską dawały. Chciałam karmić piersią ale robiły mi taką presję i wmawiały że nie chce tego robić, że ciągle płakałam i przestałam całkowicie. Dzień przed pionizacją narzeczony spytał czy ma być aby pomóc mi wstać, pielęgniarki powiedziały że nie, bo one od tego są więc nie przyjechał. Próbowałam się podnieść sama bo tak mi kazały i płakałam z bólu a one głupio pytały co mi jest, co mi się dzieje i czy mnie boli. Jedna jedyna pani okazała serce i podała mi rękę, co bardzo mi pomogło. Niestety nie znam jej nazwiska, ale zawsze była dla mnie miła. Doktor gdy się dowiedział że się wypisuje na własne żądanie nagle zrobił się strasznie wredny i pretensjonalny. Pani doktor Petelewicz która ma tam dyżury poprowadziła moją ciążę książkowo, jestem jej bardzo wdzięczna, ale szpital i reszta pracowników stanowczo do wymiany.

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Karolina G.
4/5

Leżałam przed porodem na ginekologii ze względów zdrowotnych i naprawdę tak zaangażowanych pań pielęgniarek jeszcze nie wiedziałam ,co chwila przychodziły pytały czy czegoś nie potrzebuje ,czy wszystko ok itd a dodam, że miewałam pobyty w innych szpitalach i czegos tskiego nigdy nie było tu naprawdę nie ma się czego obawiać bo ich zaangażowanie jest 100 %
Pani ordynator też godna polecenia jako lekarz prowadzący ciążę i nie tylko bo nie dość że jest to osobą bardzo kontaktowa i przy niej pacjent czuję się bardzo zaopiekowany i bezpieczny to rozmawia z pacjentem bez żadnych barier i nie owija wełny w bawełnę.
Oczywiście kolejnym moim pobytem w tym szpitalu był poród i nie było przy mnie mojej dr. prowadzącej ciążę przez co byłam bardzo spanikowana ale okazało się ,że naprawdę nie ma się czego obawiać gdyż po pierwsze cały czas miałam przy sobie męża, który mi bardzo pomagał po drogie miałam cudowną położną Panią Monikę Wysocką i powiem szczerze ,że naprawdę nie widziałam tak zaangażowanie kobiety, tyle ciepła i pomocy co od niej otrzymałam to naprawdę godne pochwały życzę wszystkim Panią takich aniołów przy sobie w tak ważnych chwilach .
Rodziłam naturalnie ,ochrona krocza była na pierwszym planie ,różne pozycje jakie tylko chciałam mogłam przyjmować, korzystać z prysznica ile tylko chciałam i dokąd mogłam czy z wanny .
Cały czas była i Pani Monika i mój mąż co również było to dla mnie bardzo ważne w późniejszym etapie wiadomo byli lekarze itd.
Jedynym zastrzeżeniem jakie mam to łóżko porodowe wydaje się być jakiejś starszej generacji bo po porodzie musiałam sama przejść na drugie łóżko co było dla mnie to z lekka przerażające i znieczulenia...
Nie wiem jak jest teraz bo rodziłam rok temu ale znieczulenie powinno być dostępne i nie mówię tu o gazie tylko o takim konkretnym znieczuleniu ale niestety tak naprawdę w całej Polsce jest to ogromny problem a tak być nie powinno
Dzieciątko również było fachowo zaopiekowane.
Nie miałam pokarmu i nie stanowiło to żadnego problemu
absolutnie nie czułam presji że muszę karmić piersią i tak naprawdę nawet w domu ta laktacja nie poszła do przodu i dziecko było karmione tylko mm.
Jeszcze warto dodać, że oddział nie jest przepełniony i naprawdę czułam się bardzo komfortowo gdyż byłam sama w sali i jest to ogromny atut.
Jedynie co to teraz bym szczegółowo dopytała jakie znieczulenie mają dostępne i wszystko pod tym kątem.

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Agnieszka C.
1/5

Będąc w ostatnim czasie na SOR w godzinach nocnych, dodam, że z groźnym urazem, usłyszałam od pani rejestrującej, że na drugi raz mamy przyjeżdżać wcześniej. Żart i kpina. Jak tak można? Czy naprawdę nie ma odpowiedniej osoby do zarządzania, która potrafiłaby ogarnąć tą sielankę u niektórych pracowników?
Niestety nie mogę tu napisać danych owej pani...

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Adam M.
1/5

Ludzie, uciekajcie jak najdalej od tego miejsca. Dopadła mnie jakaś choroba i leżałem ponad tydzień w domu. Gorączka kilka dni, kaszel, katar, osłabienie i całkowity brak węchu i smaku. Podejrzewałem covid. 10-tego dnia wyszedłem do apteki, a omijając cmentarz, zaszedłem się pomodlić. Wracając lekko pod górkę zrobiło mi się ciemno przed oczami, zatkało mi uszy i upadłem na ziemię. Po chwili zdołałem wstać i zadzwoniłem na pogotowie. Wysiłek taki, że po kilku krokach musiałem trzymać się barierek. Dyspozytor powiedział, że jeśli jest podejrzenie covidu i mam takie objawy to żebym został na miejscu i przyjedzie karetka a ratownicy mnie przebadają.
Kiedy przyjechali stwierdzili, że mam duże ciśnienie i dali mi tabletkę pod język. Po 10minutach ta tabletka wywołała u mnie cały szereg skutków ubocznych, bo nie wiem jak to inaczej nazwać. Zdrętwialy mi ręce, nogi, język, pojawił się ból w plecach, ból nerki i pełna dezorientacja. Nie wiedziałem co się dzieje. Wszystko mi pływało w oczach, nie potrafiłem obsługiwać swojego telefonu żeby znaleźć numer do bliskiej osoby dla ratownika. I wiecie co? Ratownicy i personel szpitala na sorze, stwierdzili, że ja "panikuję".
Po prostu mogę być uczulony na jakiś składnik tych tabletek, które mi dali i organizm doznał szoku albo nie powinni mi dawać tak silnej chemii gdy jestem osłabiony
w trakcie grypy . Ciężko mi było oddychać, nawet śliny nie mogłem przełknąć , suchość w ustach, byłem ogłupiony jakbym dostał jakiegoś psychotropa.
Powiedziałem jeszcze w karetce, na początku , że nie chcę jechać do szpitala bo obawiam się zamknięcia na kwarantannie. Po tabletkach oglupiaczach, które mi dali, zgodzilem się na wszystko. W szpitalu po badaniach, test covid wyszedł negatywnie, a gdy tabletki przestały działać i wziąłem kroplówkę, uciekłem stamtąd. Chyba chcieli mieć pacjenta z covidem, bo dostają za to extra pieniądze i dali mi jakieś gówno żeby mnie wywieźć do szpitala. Najgorszy szpital i oddział ratunkowy jaki może być. Mdlejesz na ulicy, dzwonisz po pomoc, oni dają ci coś po czym czujesz się 100 razy gorzej, a następnie stwierdzają, że panikujesz i wszystko jest ok. Wywożą cię do szpitala choć tego nie chciałeś i podsuwają dokumenty do podpisania gdy jesteś pod wpływem ich ogłupiaczy. Okropne. Nigdy więcej. Ten szpital powinien zostać zutylizowany wraz z personelem.

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Kacper
1/5

Mimo umówionej wizyty u specjalisty niekompetentna kobieta na rejestracji prowadzi dyskusje że nie i chuj, bo to trzeba w innym terminie, obsługa chamska, brud smród i ubóstwo panuje na terenie całego obiektu

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Piotr S.
5/5

Bardzo polecam poradnię okulistyczną w Opatowie a konkretnie dr. Brockiego , przyjął mnie od ręki ,nadmienię, że byłam z ciałem obcym .Bardzo dziękuję takich ludzi nam potrzeba.

Szpital św. Leona w Opatowie - Opatów
Maggie P.
1/5

Ordynator Chirurgii, pan M. Szymanski odeslal mojego tate do domu po 6 minutowej konsultacji na Izbie Przyjec, bez zrobienia nawet XRay. Tata caly dzien narzekal na bole brzucha, nie mogl oddac gazow i wymiotowal.
Na szczescie w Ostrowcu zajeli sie nim " prawdziwi " lekarze.
Okazalo sie, ze p. M. Szymanski odeslal do domu pacjenta z tetniakiem aorty brzusznej.
Po prostu nie wiem co powiedziec. Ten pan jest Ordynatorem Chirurgii.

Go up